To pytanie raczej filozoficzne niż praktyczne. Właściwie powinno brzmieć: ile prawo jazdy jest warte? Tu oczywiście niejeden stwierdzi: to zależy. I rzeczywiście, co innego dokument ten znaczy dla osoby zmotoryzowanej, zwłaszcza jeśli musi być mobilna z racji wykonywanej pracy, a co innego dla kogoś, komu kategoria B do szczęścia nie jest niezbędna.
Fot. Onet.pl
Tak dotąd było choćby z Edytą Górniak, która polegać mogła na umiejętnościach męża lub na usługach korporacji taksówkarskich. Teraz jednak dylemat ma nie lada: sama musi opanować tę sztukę. Otrzymała bowiem propozycję nie do odrzucenia (tak przynajmniej mnie się wydaje:)). Otóż artystka mogłaby zostać twarzą marki Lexus. Stawka jest niemała, okrąglutkie pół miliona złotych. Niestety jest jeden warunek. Edyta musi posiadać prawo jazdy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz