google.com, pub-1602468277602108, DIRECT, f08c47fec0942fa0

KUP NAJTANIEJ

środa, 22 czerwca 2011

Faszerowane mięsem muszelki conchiglioni

W kuchennej szafce znalazłam makaron. Tak, tak... znalazłam. Zakupy w moim domu robi przecież mąż. A przynajmniej tak było do niedawna. Mniejsza z tym jednak. Makaron w kształcie całkiem sporych muszli od razu podsunął mi pomysł na eksperyment kulinarny. Pisałam już wcześniej, że kucharka ze mnie żadna. Przepis znalazłam w internecie, ale go nieco zmodyfikowałam. Oto on.

Conchiglioni faszerowane mięsem i pieczarkami

Muszle gotujemy według przepisu na opakowaniu (w końcu producent wie to chyba najlepiej) w osolonej wodzie. Ugotowany z odrobiną oliwy odcedzamy i przelewamy zimną wodą - dla uzyskania sprężystości. W międzyczasie podsmażamy mielone mięso, drobno posiekaną cebulkę. Dodajemy podsmażone wcześniej na masełku pieczarki, pokrojone i obrane ze skórki pomidory (ja miałam takie w puszce), wyciskamy ząbek czosnku i doprawiamy do smaku. Użyłam soli, pieprzu, słodkiej papryki oraz ziół prowansalskich.

Farsz powinien być odparowany, gęsty. Należy napełnić nim muszelki i ułożyć je warstwami w żaroodpornym półmisku. Jeśli danie ma być naprawdę sycące, a w związku z tym bardziej kaloryczne, można dodatkowo faszerowane conchiglioni zalać sosem (beszamelowym, słodko-kwaśnym lub bolognese). Na końcu danie posypujemy równomiernie warstwą żółtego sera. Pieczemy w piekarniku przez maks. 30 min w temperaturze 180 stopni.

A efekt? Voilà :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...