Zapewne niektórzy z was oglądali tegoroczną Eurowizję w Moskwie. Kto przeoczył, chyba niewiele stracił. Lidia Kopania nie zawojowała ani jury ani publiczności, co chyba zresztą nie powinno nikogo zaskoczyć. Jej smętna nuta poległa w starciu ze skoczną melodią Alexandra Rybaka z Norwegii. Nie mogę się oprzeć, by zamieścić filmik z piosenką. Nie jest rewelacyjna, ale niesamowicie wpada w ucho.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz